Dlaczego piszę? To chyba jedno z najtrudniejszych pytań, na jakie przyszło mi odpowiedzieć i to nie dlatego, że nie znam na nie odpowiedzi, a dlatego, że jest zbyt trudne, aby je wytłumaczyć. Słowa zawsze były dla mnie jak taki skryty przyjaciel, który zawsze przy mnie był, gdy nie było nikogo innego. Nieważne czy w postaci książek, wierszy, czy też amatorskich historyjek, które pisałam w zeszycie skrytym na dnie szuflady. Gdzieś w środku wpisałam sobie miłość do pisania, a ona już ze mną została.Blog daje niepowtarzalną okazję do podzielenia się swoimi przemyśleniami i problemami z osobami, których nigdy się nie spotkało w realnym świecie bądź z tymi, z którymi kontakt jest utrudniony. Wpisy pojawiają się z wewnątrz potrzeby kontaktu.To było coś osobistego, jednak istnieje milion innych powodów, które dotyczą niemal wszystkich pisarzy. Lubię to uczucie, kiedy mogę przelać na papier wszystkie moje myśli, nawet jeśli czasami mam z tym problem.To jedne z najlepszych uczuć jakie można doświadczyć, a ja nie zamieniłabym ich na nic innego.
Wreszcie robi się ciepło, a jutro pierwszy "Dzień Wiosny" . Nie mogę się doczekać, aż można będzie całkowicie ściągnąć kurtki i założyć letnie przewiewne sweterki. Zimowa pogoda mnie przytłacza. Nie mam na nic ochoty i ciągle siedziałabym w domu pod ciepłym kocykiem i szklanką gorącej herbaty. Z niecierpliwością czekam na ciepło. Wszystko wygląda o wiele lepiej. Kwiaty zaczynają kwitnąć, a w okół nas robi się pięknie i zielono. Zdecydowanie wolę ciepłe pory roku. Ciesze się, że zima dobiega już końca i wreszcie nie będę musiała marznąć i znosić ciągłego zimna. Muszę przyznać, że dzisiejsza pogoda zapowiadała się niesamowicie, niestety zaczęło padać i słońce zaszło.Ten post będzie trochę inny niż wszystkie . Stwierdziłam, że dawno nie pisałam nic co u mnie i co wydarzyło się w ostatnim czasie, dlatego postanowiłam to nadrobić. Od razu mówię, że zdjęcie powyżej jest stare, ale nawiązuje do wiosny :)
Czy miewaliście takie sytuacje, gdy musieliśmy powiedzieć coś więcej o sobie? Nagle nasze ręce pocą się jak maratończyk na mecie, czubek stopy rysuje niewidzialne okręgi w podłożu a głos uwiązł w gardle i ani myśli stamtąd uciec! Bo czasami musimy przedstawić się, ale nie tak zwyczajnie, nie z imienia i nazwiska. Mamy zdradzić przed obcą osobą coś więcej o naszej osobowości, zainteresowaniach i życiowych celach Mimo, że znasz samego siebie dłużej niż ktokolwiek inny, w takim momencie prędzej wyrecytujesz numer PESEL i listę ważnych numerów, niż powiesz kilka zdań będących świetną autopromocją. Ba! A od niej czasami zależy Twoja przyszłość. Mówi się, że jak Cię widzą, tak Cię piszą, ale każdy dobrze wie, że to właśnie słowa mogą zmieniać świat...