Chyba każda dziewczyna marzy aby chodź w jeden wieczór poczuć się jak prawdziwa księżniczka, czyż nie? Studniówka to chyba jeden z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń na które czekałam bardzo długo . Zawsze marzyłam o takim typowym balu który widziałam na filmach. Założenie cudownej sukienki, piękny makijaż i buty na obcasie. Mogę przyznać, ze ostatnio uwielbiam typowe dziewczęce stroje i nie mam żadnych problemow w chodzeniu w szpilkach. Wieczór był ...idealny. Studniówka zaczęła się od przygotowywań, a potem wejście na mój, a raczej nasz wieczór. Tańczyłam jak oszalała, z przyjaciółkami z chłopakami . Ten jeden wieczór w którym czułam się tak wyjątkowo, tak jakby wszystko było perfekcyjnie wiecie? Nie bałam się jak wyglądają moje włosy, po prostu dobrze się bawiłam. Zdecydowanie to była najlepsza impreza w moim życiu.
W tym momencie mogłabym zacząć wymieniać milion powodów, dla których kocham lub nienawidzę zimy. Nie mogę powiedzieć, że jest to moja ulubiona pora roku, bo jednak jesień, która tak szybko przeminęła zabrała całe miejsce w moim sercu. Nie będę teraz rozpisywać się o tych przepięknych kolorowych drzewach i tych przyjemnych wieczorach z gorącą herbatą, ponieważ koniec końców ma to być post o zimie. Jesienna wersja będzie musiała zaczekać do następnego roku, bo w tym za długo to odkładałam, aż w końcu przeskoczyliśmy do świąt i teraz jest już za późno. Jakby nie patrzeć to i z tym postem się nie śpieszyłam...
Cześć!
Pewnie jesteście zasypani postami związanym z końcem roku. Ja dorzucę się do tego grona osób i pokażę Wam zdjęcia, które sprawiły, że ten rok właśnie taki był.